Czytaj dalej Wegański tatar z marynowanymi opieńkami
Artykuł Wegański tatar z marynowanymi opieńkami pochodzi z serwisu Pysznie jak w restauracji....
]]>
A gdyby tak… umieszać wegański tatar z marynowanymi opieńkami? Jak pomyślałam tak zrobiłam. Wszak Malta Cafe słynie z genialnych tatarów, a ja z mięsem mam bardzo nie po drodze, wiec pomysł na alternatywę to hitowego dania chodził mi po głowie już od bardzo dawna. Jednak wena nie nadchodziła. Do czasu! Co było zapalnikiem? Prezent.Jednym z najcudowniejszych smaków mojego dzieciństwa (i myślę, że jednocześnie była to zmora moich rodziców) i znakiem równości stojącym przy jaśle „Wakacje u Babci w Białymstoku” są właśnie marynowane opieńki. Nie było i nie ma ilości tego przysmaku, której nie byłabym w stanie zjeść, a przez wiele lat uważałam opieńki za jedyne grzyby marynowane nadające się do jedzenia. I choć w kwestii moich upodobań kulinarnych wiele się zmieniło, to jeśli chodzi o marynaty nadal niewiele grzybów uważam za jadalne. Oznacza to, że poprzeczka była wysoko ustawiona.
I tak, kończąc jeden słoiczek wpadłam na pomysł wykorzystania opieniek (i marcheweczek ze słoiczka) do stworzenia najgenialniejszego pod słońcem przepisu na wegański tatar.
Składniki:
Przygotowanie:
Jeżeli mamy wszystkie składniki to przygotowanie tego przysmaku zajmie nam nie więcej niż 10 minut. Jeżeli nie mamy, to oczywiście czas wydłuża się o gotowanie u studzenie kaszy oraz wycieczkę do sklepu.
Zakładając więc optymistyczny wariant, przygotujmy miskę, deskę do krojenia i ulubiony bardzo ostry nóż. Na początek wsypujemy kaszę do miski. Następnie każdy dodatek należy dokładnie i drobniutko pokroić. Moim zdaniem im drobniej tym lepiej, wtedy składniki pięknie się połączą i oddadzą cały swój smak. I tak, do kaszy kolejno dodajemy to co posiekamy, następnie doprawiamy do smaku solą i pieprzem i mieszamy dokładnie do połączenia składników.
Nieskromnie uważam, że smak jest na tyle ciekawy, że z chęcią zaproszę Was niedługo do Malta Cafe na degustację Czy są tu jacyś chętni?
Polecam
Małgorzata Tandyrak- Bunalska

Artykuł Wegański tatar z marynowanymi opieńkami pochodzi z serwisu Pysznie jak w restauracji....
]]>Czytaj dalej Domowa zupa ogórkowa
Artykuł Domowa zupa ogórkowa pochodzi z serwisu Pysznie jak w restauracji....
]]>
Domowa zupa ogórkowa to zaraz po pomidorówce zdecydowanie mój nr 1 na liście przysmaków. Uwielbiam ten kwaśny smak złamany śmietanką i chrupiącymi warzywami… chyba nie tylko mi tez smak kojarzy się z domowym obiadem u mamy?!
Składniki:
Przygotowanie :
Zupa ogórkowa jest wyjątkowo prosta w przygotowaniu.
Włoszczyznę kroimy w kosteczkę lub paseczki, ogórki trzemy na tarce o grubych oczkach a sok z ogórków przelewamy do słoika i nie wylewamy! Może nam się jeszcze przydać. Ziemniaki obieramy i również kroimy w kosteczkę.
Na patelni z grubym dnem rozgrzewamy masło i przesmażamy włoszczyznę aż lekko zmięknie. Tak przygotowane warzywa przekładamy do garnka, zalewamy bulionem i dodajemy listek laurowy oraz kulki ziela. Gotujemy aż warzywa będą miękkie. W tym czasie przesmażamy na maśle starte ogórki kiszone. Ogórki dodajemy do wywaru razem z ziemniakami. spowoduje to, że podczas gotowania nie rozpadną się, a będą chrupiące. Gotujemy około 15 minut i doprawiamy solą, pieprzem, cukrem. Aby zupa ogórkowa nabrała niepowtarzalnego wyrazu wciskamy ząbek czosnku i jeśli lubimy zabielamy śmietanką.
Pyszne!
Zapraszam do stołu
Małgorzata Tandyrak – Bunalska
Artykuł Domowa zupa ogórkowa pochodzi z serwisu Pysznie jak w restauracji....
]]>Artykuł Podróże kulinarne z Malta Cafe 4. Rabarbarowe opowieści pochodzi z serwisu Pysznie jak w restauracji....
]]>Artykuł Podróże kulinarne z Malta Cafe 4. Rabarbarowe opowieści pochodzi z serwisu Pysznie jak w restauracji....
]]>Artykuł Chutney z aronii pochodzi z serwisu Pysznie jak w restauracji....
]]>
Przepis na chutney z aronii podbił moje serce!
Do aronii przez wiele lat nie mogłam się przekonać. Smak aronii był dla mnie trudny do określenia i zagospodarowania, jednak z czasem przekonałam się do nalewki i soku, a dobroczynne właściwości owocu aronii cały czas powodowały wielką ciekawość.
Ostatnio wpadła w moje ręce mrożona aronia z „Leśnych Skarbów”. Całkiem nieoczekiwana paczka stała się początkiem kulinarnej przygody, która zaowocowała całkiem pysznym przepisem właśnie na chutney.
Na tyle pysznym, że chutney z aronii oraz śliwkowy sos BBQ dodajemy do śniadań w Restauracji Malta Cafe i już niedługo będzie można go kupić na naszej półeczce z przetworami
Chutney aroniowy jest idealny do mięs i serów, a także jako dodatek do kanapek!
Składniki:
Przygotowanie:
Aronię należy dobrze oczyścić i opłukać. Cebulę obrać i pokroić w kostkę. To samo robimy z gruszkami i jabłkiem – obieramy i kroimy w kostkę.
W garnku z grubym dnem rozgrzewamy olej i wrzucamy cebulę, którą następnie lekko szklimy. Zmniejszamy ogień i dodajemy cukier dokładnie mieszając. Gdy cukier się rozpuści dodajemy aronię oraz kulki jałowca i dokładnie mieszamy. Zostawiamy na ok 10 min na małym ogniu. Następnie dodajemy gruszki, jabłka i przyprawy. Mieszamy o dusimy około 30 minut. Musimy pilnować aby chutney nam się nie przypalił! Na sam koniec dodajemy ocet jabłkowy, mieszamy i dusimy jeszcze 5 minut.
Gotowe!
Dla spragnionych wiedzy o prozdrowotnych właściwościach owoców aronii przedstawiam kilka faktów:
Czy kogoś jeszcze trzeba przekonywać, ze aronia to nasz polskie superfood?!
Polecam,
Małgorzata Tandyrak – Bunalska
Artykuł Chutney z aronii pochodzi z serwisu Pysznie jak w restauracji....
]]>