Mięso sandacza jest delikatne, jasne i niezbyt ścisłe. Niektórzy smak sandacza określają jako maślany…. Sandacz jest doskonałym źródłem cennego dla organizmu białka, które jest budulcem mięśni i kości. Bogaty jest również w witaminy E i A, dzięki którym skóra staje się jędrna i zdrowa, paznokcie mocne, a włosy mają blask. Jest też źródłem kwasów omega-3, które pozwalają zwalczyć „zły” cholesterol i poprawić pracę układu krążenia. Czego chcieć więcej…?
Idealnym pomysłem na „podkręcenie” jest sos kurkowy, bo kiedy jak nie teraz kiedy w lasach o kurki się „potykamy” .
Z rybą obchodzimy się oszczędnie, sandacz sam w sobie jest przepyszny. Wystarczy ładny filet opruszyć solą, pieprzem, obtoczyć w mące i usmażyć na maśle z obu stron.
Sos kurkowy:
- 1 szklanka oczyszczonych kurek
- 1 średnia cebula
- masło
- świeży tymianek
- sól
- pieprz
- 1 mały ząbek czosnku
- śmietana 30%
Przygotowanie:
Cebulę kroimy w drobną kostkę i szklimy na maśle. Dodajemy oczyszczone kurki i dusimy 3 minuty. Dodajemy sól, pieprz i świeży tymianek i dusimy kolejne parę minut. Dodajemy śmietankę i redukujemy sos do odpowiedniej gęstości.
Do takiego dania idealne będą zblanszowane młode warzywa… Nic dodać, nic ująć. Sandacz to chyba moja ulubiona ryba. W tej odsłonie można go próbować już w ten weekend w Malta Cafe Olsztyn!
Małgorzata Tandyrak – Bunalska