Łatwy przepis na rozgrzewającą zupę Tom Kha.
Ci, którzy mnie lepiej znają wiedzą, że uwielbiam dania słodko pikantne z nutą trawy cytrynowej… Smaki Azjatyckie (choć nie wszystkie) są bardzo bliskie memu sercu (i trochę dalsze mojej drugiej połówce). Jak to często bywa, spotkania w gronie przyjaciół inspirują i zachęcają do gotowania. A jak się spotkają dwie gotujące dziewczyny to musi wyjść coś genialnego.
W pewną niedzielę zrobiliśmy więc wietrzenie lodówki, a gdy w ręce wpadła mi pasta Tom Kha (wiem, może i łatwizna, ale czemu sobie życia nie ułatwiać?!) właściwie wiedziałyśmy już, że robimy naszą „wariację na temat”. Muszę przyznać, ze bardzo udaną wariację.
Składniki:
- 2 puszki mleka kokosowego
- 1,5 puszki wody
- 1 papryczka chilli
- kolendra (osobno łodyżka osobno listek)
- pomidorki koktajlowe – garść
- 4 boczniaki
- 1 kostka tofu
- 1 szalotka
- olej do smażenia
- 1 opakowanie makaronu ryżowego
- 1 słoiczek pasty Tom Kha (do kupienia w większych marketach)
Przygotowanie:
Na początku należy przygotować dodatki: Tofu kroimy w kostkę i opruszamy mąką. Boczniaki kroimy w paski, szalotkę w piórka a pomidorki na połówki.
Następnie na patelni rozgrzewamy olej i obsmażamy tofu na chrupiąco. Odkładamy usmażone kostki na osobny talerz i na tym samym oleju krótko obsmażamy najpierw boczniaki, następnie szalotkę, na końcu pokrojone w plasterki chilli.
Gotujemy makaron ryżowy.
I teraz dzieje się magia 😉
Do garnka wlewamy pozostały olej i dodajemy mleko kokosowe. Następnie puszką po mleku odmierzamy wodę, dodajemy do garnka i podgrzewając rozprowadzamy trzepaczką do uzyskania jednolitej konsystencji. W tym momencie dodajemy łodyżki kolendry i doprowadzamy zupę do stanu prawie wrzenia (ma nie bulgotać, wtedy będzie idealnie gładka). Następnie dodajemy papryczkę chilli i szalotkę i po kilku minutach boczniaki.
To już właściwie koniec.
Teraz zostaje tylko ułożenie: w miseczkach układamy kolejno: makaron ryżowy, tofu, zalewamy zupą, dodajemy pomidorki i dekorujemy listkami kolendry.
Prawda, że proste? A jakie pyszne! Prawie jak w restauracji 😉
Polecam
Małgorzata Tandyrak Bunalska