Śliwkowy sos BBQ jest moim ostatnim odkryciem kulinarnym bez dwóch zdań. Sezon śliwkowy w pełni a na grilla zawsze jest dobra pogoda, prawda? Śliwkowy sos, z lekka nutą dymu tak nam się spodobał, że dodaliśmy go do naszego weekendowego dania w Restauracji Malta Cafe w Olsztynie, a mianowicie do grillowanej karkówki z Mangalicy. Sos jednak bardzo różni się od tego, co znamy ze sklepowych półek.
Zapraszam zatem na małą przygodę kulinarną z Malta Cafe!
Składniki:
- 6 dużych pomidorów malinowych
- 1/2 kg śliwek węgierek
- 1 mały słoik powideł śliwkowych (najlepiej domowych, ale jak nie ma to można posilić się sklepowymi dobrej jakości)
- 1/2 kostki masła (można pominąć, ale na prawdę nie warto!)
- 1 główka czosnku
- 4 bardzo słodkie białe cebule
- 1/2 szklanki cukru
- 4 łyżki ciemnego sosu sojowego
- 1 cm kawałek ostrej papryczki
- 2 duże łyżki ciemnego miodu
- 1 łyżka oleju do smażenia
Przygotowanie:
Pomidory należy sparzyć, obrać ze skóry, wyciąć sztywne szypułki i pokroić na mniejsze kawałki. Cebulę obieramy i drobno kroimy. Czosnek obieramy i miażdżymy. Śliwki myjemy i pozbawiamy pestek.
W garnku z grubym dnem najpierw szklimy cebulę. Następnie dodajemy pomidory i gotujemy. Jak puszczą sok, dodajemy śliwki, zmniejszamy ogień i dusimy ok 30 minut. Po tym czasie dodajemy masło, czosnek, paprykę, ostrą papryczkę i sos sojowy. Mieszamy i gotujemy bez przykrycia aby trochę odparował. Na koniec możemy dodać miód.
Całość blendujemy i zamykamy w słoiku.
Polecam,
Małgorzata Tandyrak – Bunalska